kommentieren
hinzugefügte Kommentare (15)
-
Mój rodzinny dom usytuowany jest na obrzeżach Kazimierza. Dojazd do niego od najbliższej ulicy to ponad pół kilometra drogi gruntowej. Do tego obok domu jest las z nawet niezłą drogą. Zawsze gdy zaczyna się wiosna prawie codziennie jeżdżą tam kłady. Od ok 2 lat jest brama wjazdowa wiec jest trochę spokoju. Wcześniej kierowcy w/w pojazdów nie widzieli problemu aby bezczelnie wjeżdżać na podwórko (dom jest dość widoczny więc nie ma mowy o pomyłce). Sprawdzali czy jest przejazd dalej - nie ma.
-
Trzeba wybrukować wąwozy i już
-
Norowy Dół czy tam będzie baza quadów? Co one tam robią chyba nie pozują do zdjęć?
-
Jeszcze zróbcie lądowisko dla helikopterów na rynku... będzie atrakcja
-
Mowisz i....nie masz. Wszystko poszło na szkołę :).
-
-
Ewentualnie zblazowanych leśniaków jak ja.
Moja miłość do offroadu zaczęła się od miejsca w którym mieszkam. Zakup auta terenowego był koniecznością.-
To było do @Turysty. Przepraszam, źle się podpięło.
-
Są takie miejsca, że jak jeden człowiek przejdzie to natury nie zniszczy, jak przejdzie stu też się nic nie stanie ale jak będzie chodziło 1000 albo 10000 dziennie to zniszczą ją bezpowrotnie. Dlatego tyczy się szlaki turystyczne i pozwala się tylko po nich poruszać a do np. Białowieskiego PN można wejść tylko z przewodnikiem, a ja kocham chodzić po dzikich miejscach! Na nie których rzekach w Polsce może przepłynąć kajakiem max 16 osób co trzy dni i to nie przez cały rok a na niektórych odcinkach rzek nie wolno wcale, a ja kocham kajaki!
Jak przejedzie jeden 4x4 na tydzień to może i natury nie zniszczy ale jak koło mojego domu po wąwozach w soboty i niedziele jeździ chmara tych kwadów i innych motocośtam to niszczą. -
Lubię z Tobą pisać ponieważ jesteś uprzejmy i kulturalny. :)
Zaznaczam, że koło mojego domu też jeżdżą quady i auta terenowe i nie zawsze jeżdżą w porządku.
To przykre dla mnie również.
-
-
No dobra. To kto z Was chce poznać dobre oblicze porządnego offroadu? Kogo przewieźć.
-
Jeżeli ma to być uczciwe to w jakiejś starej żwirowni albo na hałdach kopalnianych.
-
Chcesz pojeździć po kopalni?
-
Poznałem prawdziwe oblicze offroadu i to bardziej z konieczności niż miłości do motoryzacji bo byłem w naprawdę dzikich miejscach. Dlatego uważam że jazda po okolicach Kazimierza jest rozrywką może nie dla buraków a dla zblazowanych mieszczuchów.
-
Kompleksy leczysz?
-
Zrozum człowieku... ja też lubię to i tamto, i mam pasje, ale nie oznacza to ze można wszystko i wszędzie. Jestem przeciwny całkowicie. A jak ktoś lubi sr... w koncie Kamienicy Gdańskiej to też może? Bo to niby taki happening?
-
Do@Kret.
Bardzo mi miło, że widzisz we mnie człowieka. Brawo. Nie wiem czy to sukces Twój czy mój.
Twoje porównanie arcynietrafne.
Gratuluję kultury :).
Ps. Nie leczę kompleksów, nie niszczę natury.
-
-
Liczę na to że RADNI SIĘ OBUDZĄ wiosna idzie i wprowadzą zakaz poruszania dla quadów. Sam mam zamiar dzwonić na policję jeżeli zobaczę takowe na jakiejkolwiek własności prywatnej. Sami musimy to draństwo ograniczyć. Ktoś chce zarabiać niech zainwestuje w teren, wytyczy trasy a nie żeruje na turystach z Kazimierza i w d[...]e ma mieszkańców. A co robi Burmistrz toruje drogę quadom na Albrechtókę. Zacznę pluć pod nogi radnym którzy nic nie robią tylko na wszystko pozwalają - co można to Urząd partaczy.
-
Burmistrz nie wszystko moze i nie wszystko partaczy. Jednak z quadami to przesada. Zaraz wszystkie ptaszki wygonia jak swego czasu te potworne jeepy wyploszyly.
-
Burmistrz partaczy wszystko, a lista się wydłuża! Pieniądze ściągnał - nie. Zamiast pozyskać 975 tysięcy na drogę w Jeziorszczyźnie to wyda z własnej kasy tj naszej kasy. Zamiast drogi na Męćmierz robi drogę dla turystów na Albrechtówkę. O szkole to już nie da się wspomnieć. Urząd to już czysta groteska. Ci kolejni wiceburmistrzowie, uciekający urzędnicy i do tego jeszcze Stachyra jako ktoś od komunikacji. I do tego wszyscy podpadają burmistrzowi bo go nie popierają. Co się z nim stało!
-
-
A co jak ktoś ma rozum i nic nie rozjeżdża ani nikogo nie przejeżdża?
Dlaczego normalni miłośnicy offroadu mają ponosić konsekwencje " buraków"?-
Bo na ofroad są miejsca. Wąwozy podlegają silnej erozji. Kłady i samochody terenowe hałasują. Jak ktoś taki kozak i menszczyzna zakuty w te 4x4 to niech jedzie do jakiegoś naprawdę dzikiego kraju się sprawdzić. Byłem w takich miejscach gdzie to jest jedyna komunikacja obok jazdy konnej albo pieszej. Tam człowiek jest zdany na siebie. Jazda po Kazimierzu i okolicach to zabawa dla lalusi a nie miłośników offroadu.
W wielu miejscach na świecie cennych przyrodniczo i krajobrazowo a szczególnie podatnych na antropopresję nawet na piechotę można poruszać się tylko po wyznaczonych ścieżkach.
Zakazy wjazdu samochodami obowiązują też w wielu zabytkowych miastach często bardzo rozległych i nikt nie mówi że amatorzy motoryzacji są jakoś dyskryminowani
-
-
Artykuł przeczytałem dwa razy.
I za każdym wychodziło mi, że nie chodzi w tym wszystkim o ochronę Parku Krajobrazowego przed rozjeżdżaniem, ale o ochronę Parku Krajobrazowego przed rozjeżdżaniem przez obce firmy ("spoza naszego rejonu").
Bo taki na przykład Bobik nie dość, że jest "z rejonu" i to jeszcze rozjeżdża Parku "kulturalnie"!! Czyli cacy i cymes! Filozofia Kalego...
Ale pewnie znowu odezwą się głosy, że nie wolno zabierać pracy kierowcom 4x4...-
Tak oczywiście to zgniły kompromis. Bo radni i burmistrz będą się bali swoich wyborców, a wybory niebawem.
Uczciwa i radykalna wersja napewno nie przejdzie a szkoda
-
-
Burakiem jest ten kto innych wyzywa od buraków.
A ja jestem za tym sportem.-
I zapewne wsiadając na quada wytyczasz trasę po drogach publicznych czy też pytasz się o zgodę właścicieli działek które rozjeżdżasz i niszczysz?
-
Do uprawiania różnych sportów są specjalne miejsca i czas. Nie jest nim natura 2000 pomnik historii i park krajobrazowy.
Sporty motorowe niewiele z prawdziwym sportem mają zresztą wspólnego
-
-
Zakaz i koniec. Nie ma miejsca w pięknym Kazimierzu na taki buraczany sport.
-
o ile sie nie myle wiekszosc wawozow znajduje sie albo na terenie parku krajobrazowego albo na terenach Natura 2000 i zakaz jazdy winien byc bezwzgledny.
-
Wytyczenie tras dla quadów i ich egzekucja. To drugie u nas jest NIEMOŻLIWE.
-
Nie powino się tyczyć żadnych tras dla kładów. W tak unikalnym miejscu nie ma na nie miejsca. To zwykłe buractwo i barbarzyństwo
-
-
Turysta
Potwierdza się że 4x4 i dojazd wszędzie samochodem to kwinesencja turystyki dla kazimierzaków i radnych. Być może radni i burmistrz boją się zwłaszcza tych lokalnych samochodo-terenowych biznesów ale w Kazimierzu nie powinno być na nie miejsca. Takie chece uprawia się nap.na bezdrożach Syberii gdzie nie ma infastruktury drogowej albo na specjalnych torach na terench np. chałd kopalnianych albo innych zdegradowanych obszarach.
Ja wiem że radni i burmistrz boją się wykopać tych "terenowych biznesmenów" bo chcą kolejnej kadencji... -
Pani Ewo, dla "turystyki" w stylu 4x4 czy quady nie ma tu miejsca. To jest plaga od gór do morza, z którą należy walczyć