kommentieren
hinzugefügte Kommentare (18)
-
Co chcesz-takie czasy.Za geniusza uznawany jest ten co potrafi przeczytać instrukcję obsługi aparatu.
-
podroże to faktycznie fajna sprawa. Zawsze przywozi się z nich masę wspomnień, poznaje interesujących bądź też nieinteresujących ludzi, a jeśli ma się taką pasję jak fotografia, to z pewnością powstaną po drodze ciekawe zdjęcia. W brew pozorom jest to dośc trudna sztuka, niedoceniana. Pan Max widac ciekaw świata. Wywnioskowac można, że nudziarzem nie jest i do tego zdolny z niego chłopak. Z tego co mi wiadomo, nie każdy potrafi posługiwac się tymi doskonałymi, ogólnodostępnymi aparatami fotograficznymi, wiele ich funkcji to dla niektórych czarna magia.
-
to fajne :)
-
witaj maks.
zaluje ze nie pamietales mojego adresu, nie raz gawedzilismy u ciebie w kafejce na rynku jak bedziesz sie wybieral na wyprawe to zawsze drzwi dla ciebie otwarte piotr z kołobrzegu( a byles tak blisko w koszalinie :(((
przypomne maila pasadena@post.pl -
Więcej opinii na:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,7530579,Fotograficzny_survival_Maksa_Skrzeczkowskiego.html -
Ja akceptuję to, że ludzie mają inne zdanie. Ale się z tym zdaniem nie zgadzam. Tylko tyle...
-
Dlaczego zaraz "krytykować wszystko" ? Krytykować knoty które ktoś na siłę próbuje przedstawić jako wielkie dokonania i sztukę-i tyle.
Ludzie mają takie zdanie,trudno ci to zaakceptować ? -
Józef nie rozwinął tematu, szkoda.
Poczytałem również komentarze pod artukułem w Gazecie. Większość podobna do Józefa. Że też chce się ludziom wstawać rano tylko po to, żeby krytykować wszystko, co wpadnie do rąk. Że pojechał, że miał aparat, kurczaka, że słabe zdjęcia, że w Polsce itp. Wszystko na nie. Obłęd. A zmieniając temat chciałbym nawiązać do artykułu "Jeden autor- dwie wystawy" z 30 lipca 2007. Wspomniano w nim, że na 2009 rok szykuje się wydanie albumu fotograficznego, którego owe wystawy były zapowiedzią. Czy są o nim jakieś wieści? (pytanie kieruję do Redakcji lub samego autora). -
Józefie, piszesz: "Co innego było kikadziesiąt lat temu,żeby było zrobić porządne zdjęcie to faktycznie trzeba było być artystą." Czy czasem Ty nie mylisz pojęć: artysta i rzemieślnik? A prawdziwa sztuka - jak zwykle - obroni się sama...
-
No to rozwiń temat, może Ci przyznam rację?
-
Tadek mylisz pojęcia a w zasadzie nie masz pojęcia.
-
Józefie. Obecnie na rynku mamy doskonałe pędzle i farby, więc obrazów nie muszą malować artyści. Mamy w komputerach edytory tekstu poprawiające błędy, a w sklepach doskonałe długopisy i papier, więc dzieł literackich juz nie muszą pisać pisarze i poeci. Ciekawy masz tok rozumowania. Dziękuję i tez pozdrawiam.
-
Mam pytanko w jakiej dzidzinie ten gość jest nazywany artystą? Myślę że pstrykaniem zdjęć nie muszą się zajmować artyści, gdyż w obecnym czasie mamy do tego doskonałe aparaty fotograficzne praktycznie dostępne dla każdego.Co innego było kikadziesiąt lat temu,żeby było zrobić porządne zdjęcie to faktycznie trzeba było być artystą.Dziękuję i pozdrawiam.
-
Słabe koleś
-
podnieś *
-
Janikolfcx78/3, wybierz się w podróż poza odległość własnego pilota tv i zdaj relację, poddnieś zad !
Ponoć najlepszym przyjacielem "meżczyzny" są cztery nogi, czyli łóżko"...., -
Łauł ! Ale podróże ! Teraz jeszcze "w dwa dni dookoła Bochotnicy" i "siedem godzin w Parchatce". A jakie trofea z takich podróży !
Nic tylko wystawić je w Zachęcie.Co prawda była już tam artystka co obierała ziemniaki,ale drugie miejsce też zaszczytne ! -
Bardzo ciekawe i odważne a do tego w Polsce! Ciekawych ludzi w Kazimierzu całe szczęscie nie brakuje!Tak Trzymać!