kommentieren (122)
Kommentare
-
Do tego co nie potrafi sie podpisać: a coś na temat potrafisz ?
-
Do J.Yars (gość) - 2008-03-06 12:25 - dobra rada wspołczuj sobie
-
Wodniku Szuwarku! Zgadzam się z Tobą w 100%! Już mieliśmy burmistrza, który osobiście uczył sprzątaczki na rynku jak trzymać miotłę. Jeszcze tego brakuje żeby burmistrz pilnował bileterów, sprzątaczy i innych.
Anna Ewa Soria,
kommentieren
Hinzufügen von Kommentar
Kommentar wird geladen. Diese Seite nicht erfrischen.
hinzugefügte Kommentare (122)
-
mamuśka (gość)No właśnie! Ciekawe komu by się chciało, zamiast spędzać wolny czas z rodziną, jechać w ferie z cudzymi dziećmi na obóz chóralny.
-
jajcek (gość)Parkingi i zamek mialy zwiazek jak najbardziej - chodzilo o zrodla finansowania inwesrtycji miejskich - skad brac pieniiadze. Czy zarabiac, czy sprzedawac
-
Anonim (gość)Tak samo jak Twoja dyskusja o parkingach lub zamku.............
-
rodzic (gość)Co by nie mówić to trzeba jednak przyznać, że pani od muzyki chce się coś robić.
-
malutki (gość)Dlaczego Pani od muzyki najważniejsza,to ja chyba wiem...
Nie wymagam od nikogo,aby wychowywał moje dzieci.Sam sobie z tym radzę,jak na razie z dobrym skutkiem :)
Do szkoły chodziłem na każde zebranie,częściej nie było takiej potrzeby.Pan ten uczył moje dzieci geografi i nie widzę z jakiegoż to powodu miałby mnie zapamiętywać????
Rzecz jest w tym,że myślę(może jestem w błędzie..??)że jeśli słyszę "dzień dobry"to poprostu odpowiadam,nie zastanawiając się nad tym,czy kogoś kojarzę,czy też nie!!!O zajmowanym stanowisku nie wspomnę.... -
Anonim (gość)do przedmówcy: i plastyczne i muzyczne? Mamy do czynienia z geniuszem, perłą renesansu w naszej szkole: muzyk plastyk w jednym. I ani jedno ani drugie tak naprawdę.
-
Anonim (gość)Przepraszam bardzo ale w czym nauczyciel w-f czy muzyki jest gorszy od polonisty lub matematyka? też musi studia skończyć.
-
prosty_rogal (gość)'Malutki' jesteś jako ojciec odpowiedzialny za wychowanie SWOICH dzieci (tzw. Kindersztuba) i nikt Cię nie wyręczy, jeśli tak myślisz. Dobre wychowanie wynosi się z domu a następnie stosuje bez względu na to, czy od nas wymagają tego czy nie. Poza tym, wyluzuj trochę, kojarzysz jego twarz ze szkołą ( ...nie znam człowieka osobiście, ale uczył moje dzieci...), ale musiałeś tam bywać rzadko, bo on najwidoczniej Cię nie zapamiętał. Mnie odpowiada,( dzień dobry też ;-) ), ale przede wszystkim jako dyrektor zespołu.Może co zdolniejsze dzieci z okolicznych gmin będą tu chciały przyjść do gimnazjum czy liceum. Ja swoje tymczasem musiałem posłać do Puław. Kłaniam się , wzajemności nie oczekuję.
-
wodnik szuwarek (gość)Do malutkiego: mnie też zadało dzisiaj bardzo trudne pytanie moje małoletnie- ..."jak to jest,że w Kazimierzu najważniejsi w szkole są pan od WF i pani od muzyki"...?
Nie znam odpowiedzi. Ale dzieci są przyszłością narodu! -
einstein (gość)Jakie to wszystko jest względne... "Urząd to właściciel i ma obowiązek dbać o własne mienie" ale jak Urząd chciał sprzedać swoją własność to już trochę mniej był właścicielem...????
-
Leszek (gość)Czytam i już mam dosyć wprowadzanego pesymizmu. Zobaczycie może znajdzie się rozsądny pomysł, a co za tym idzie i finansowanie. Ale nie można liczyć tylko na czynnik społeczny, przecież Urząd to właściciel i ma obowiązek dbać o własne mienie. Czyli reasumując winien się Burmistrz włączyć w działania mające na celu utrzymanie tego miejsca dla społeczności. Teraz dajmy dłuższą chwilę na pomysły. Wiele znaczących osób już nad tym myśli, wiem o tym i dziwią się pomysłowi Rady Gminy o wyzbyciu się tej cząstki miasta.
-
hipokryt z wawozu (gość)fundacja wymaga finansow na swoje szczytne cele, remont budynku i zagospodarowanie placu 150 tys.plus praca wolontariatu; wyposazenie celowe - 50 tys.:na jakokolwiek dzialalnosc - powiedzmy swielica dla zaniedbanych dzieci z zajeciami specjalnymi - lodopeda, psycholog, korektoe wad kregoslupa itp. - ok. 100 tys rocznie. pytam kto to udzwignie - odpisy podatkowe osob zainteresowanych to kwota rzedu 10 tys rocznie, pozostaje 90 rozumiem ze na remont i wyposazenie zrzutke zrobi 600 osob podpisujacych petycje - to wydzie po jakies 350 zt, pozostaje te ok. 90 rocznie. ma ktos pomysl? wszystko przy zalozeniu spolecznej pracy zarzadu fundacji, a dziecmi zajmowac sie musza oplaceni i uprawnieni fachowcy plus ksiegowa. bardzo mi sie mobilizacja podoba, przewidywalny wynik - nic nie powstanie poza zadyma, czasy sa egoistyczne i wiecej bdzie ogladania sie jeden na drugiego niz pracy i wsparcia finansowego kosztem budzetow domowych. ale kciuki trzymam
-
Anonim (gość)Z innej beczki! Nareszcie z rynku zniknęły te pniaki - straszydła! te tzw. rzeźby.
-
ach (gość)Ach ach, nie moge wyjść z podziwu, jak wiele głosów tu słychać. Było we wtorek zebranie władz i mieszkanców. przybylo kilkanaście osób. Gdzie byliście we wtorek? Czemu nie powiedzieliście tego wszystkiego komu trzeba?
-
byly uczen LO (gość)tam jest dobra miejscówka żeby walić gaz:D:D:D nie raz i nie dwa się tam piło
-
wodnik szuwarek (gość)Biznes kawiarniany w Kazimierzu kończy sie i zaczyna na Dużym Rynku. Oczywiście restauracje radzą sobie jeszcze kilkadziesiąt metrów dalej, ale to wszystko. Pewien znany wszystkim restaurator, z doświadczeniem i renomą , próbował parę lat temu otwierać restauracje na Krakowskiej i nad ( a nawet na Wiśle).Chyba nie był to Złoty Interes, bo lokale zniknęły. Także cena piwa, która nad Wisłą wynosi 1/2 ceny rynkowej także o czymś świadczy. Po prostu: turysta siedzi na Rynku, a nad Wisłe idzie zobaczyć zachód słońca. I zaraz wraca na Rynek.... Więc , dbając o interes miasta, nie topmy funduszy kazimierskich w mętnej wiślanej wodzie. :-)
ps. Ja bardzo lubie posiedzieć przy piwku nad Wisłą, ale jakoś nikt z moich znajomych nie popiera takiej ekstrawagancji. A szkoda... -
kazia (gość)Zrozumiałam dokładnie tyle, że masz jakieś pobożne życzenia, tylko nie bardzo wiem, kto miałby je spełnić - władze miasta a może ktoś z miejscowych przedsiębiorców...?? Jeśli co innego miałeś na myśli to mnie oświeć.
-
jajcek (gość)Anonimie - nie wiem czym sie zajmujesz. Ale mam dla Ciebie rade - jezeli kiedykolwiek bedziesz zarzadzal jakims przedsiebiorstwem, efekty osiagniesz tylkom wtedy gdy osobiscie bedziesz interesowal sie tym co tam sie dzieje - czasem takze i tym czy sprzataczka sprzata, czy zmiata pod dywan. Burmistrzowi ani nikomu innemu korona z glowy nie spadnie jak przejdzie sie po ulicach - zobaczy wtedy smieci, dziury i inny syf. Jak trzeba to i sprzataczce nalezy pokazac jak ma trzymac miotle. Z zacisza gabinetu nigdy tego nie ujrzy. I dziac sie bedzie tak, jak jest.