Anna Ewa Soria,
kommentieren
Hinzufügen von Kommentar
Kommentar wird geladen. Diese Seite nicht erfrischen.
hinzugefügte Kommentare (26)
-
AllA książce daj tytuł"Pierwszy i jedyny malarz w Kazimierzu,kolega Chagalla"
-
W*.*As! Nie przejmuj się uwagami "buraków", tylko pisz. Będzie materiał na książkę o Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.
-
KośmiderNie chodziło o to kogo wybrano do rozmowy !
Przeczytaj komentarze jeszcze raz,jeśli w ogóle je czytałaś.
Co do pozostałej części Twojej wypowiedzi,zgoda. -
BeataCzytając artykuł nie można sie w nim dopatrzyć nic złego.
Wybrano akurat trzech malarzy, gdyż trudno rozmawiać z wszystkimi.
Nie jest nigdzie napisane, że Ci trzej to najlepsi. Wielu kazimierskich malarzy spoczywa już na cmentarzu. Nikt im nie umniejsza pamięci.
Po raz kolejny odzywają sie wzajemne antypatie pośród mieszkańców. Nas - sympatyków Miasteczka wzajemne relacje pośród mieszkańców nic nie obchodzą, tak jak nas nie obchodzi ile który z nich ma żon i jaki posiada zasób finansowy. Nas obchodzi wyłącznie ich twórczość i to że rozsławiają Kazimierz na cały świat. Dla turystów cudne są ich galerie, wernisaże. I to że dzięki nim nasz pobyt staje się w Miasteczku bardziej atrakcyjny.
To o nich chcemy czytać na tej stronce. -
buraka kto sie ukrywa pod kryptonimem W*.* ?
zobacz moze do dzialu redakcja i nic ci sie nie bedzie ukrywalo -
KryspinChciałbym by na portalu pisano tylko prawdę.Ale tak nie jest.Przekonałem się niejeden raz. Dlatego proszę piszcie t y l k o prawdę. Nieprzekłamujcie faktów. Dziś za to nie biją.
-
KośmiderTo dopiero zaczęłyby się tu awantury,niekończące się dementi i sprostowania :)))
Nie prowokuj ! ! !
Ale byłoby o czym pisać ! :)))))))) W niektóre,jak najbardziej prawdziwe historie,mało kto by uwierzył:)))) -
KrzysiekA można prosić jakieś anegdoty o kazimierskich malarzach?
-
DanaJak to w Kazimierzu. Na zewnątrz śliczne miasteczko, doniosła historia, piękno przyrody, a jak się zajrzy do środeczka....Brrr
-
Adam...tak, artykuł jest polukrowany, tak jak większość na tym portalu dotyczących Kazimierza. Zgadzam się z Panem, ma Pan "świętą" rację w tym co Pan pisze (p. Kośmider). Szkoda, że prawda nie zawsze jest piękna. Jeśli jesteśmy przy malarzach to są też tacy, zapomniani, którzy nie mieszkając na stałe w Kazimierzu malują Kazimierz i rozsławiają go gdzieś w świecie...
-
Adam...tak, artykuł jest polukrowany, tak jak większość na tym portalu dotyczących Kazimierza. Zgadzam się z Panem, ma Pan "świętą" rację w tym co Pan pisze (p. Kośmider). Szkoda, że prawda nie zawsze jest piękna. Jeśli jesteśmy przy malarzach to są też tacy, zapomniani, którzy nie mieszkając na stałe w Kazimierzu malują Kazimierz i rozsławiają go gdzieś w świecie...
-
KośmiderAdamie,nie zamierzam być najmądrzejszy na świecie i odszczekiwać tu na każdy inny głos od mojego.
Ale proszę zrozum,nie chodzi personalnie o Franka,którego nawiasem mówiąc znam nie krócej od ciebie !
Chodzi o to,że to określenie powtórzone tu już w poprzednich komentarzach kilka razy odnośnie Kmity,nie jest prawdą.Wiem że Franek lubił to powtarzać wszystkim swoim gościom przy śpiewnym wtórze jego żony,ale błąd polega na tym że to co mówi zostało bezkrytycznie tu powtórzone.I tylko tyle.
Artykuł byłby świetny gdyby zamiast polukrowanej biografi opisano święta i przepisy na wigilijny stół u wybranych artystów.
I naprawdę byłoby super.
Aby było jasne,myślę że Kmita nie jest bez zasług dla miasteczka,nawet jeśli mija się z prawdą opowiadając bajki dla klientów,czy zachowanie jego bywało "mało poprawne"(vide choćby wizyta w Staufen..)
Jest to barwna postać,jedna z tych którym miasteczko zawdzięcza artystyczną legendę. Barwna postać również w swoim autopromocyjnym "przedstawieniu".
Ale doprawdy, jak można zgodzić się z tekstem,gdy do "wielkiej trójki"(Kuncewiczowa,Siciński,Kmita-trzeci i czwarty wers w artykule) nie został zaliczony Tadeusz Pruszkowski od którego piękny nimb miasteczka malarzy tak naprawdę się zaczął,czy Jaś Łazorek,którego obraz naprawdę wiszą na całym świecie-widziałem nawet w konsulacie w Stanach ! albo Piotr Potworowski jeden z wielkich Kapistów ! Ktoś tu próbował argumentować że wizyta była u tych którzy żyją,ale przecież wymieniono w"trójce" Kuncewiczową i Sicińskiego.......więc dlaczego nie Pruszkowskiego...itd
Osobiście nie zapomnę Mirka Dereckiego,którego książkę"Mój Kazimierz" widziałem daleko poza granicami Polski,i dla mnie to on rozpoczynałby "trójkę"...choć może właściwie"trzydziestkę"...
Tak więc żadną miarą tego wyboru "trzech" z artykułu obronić się nie da...
Starsi powoli odchodzą,mało kto już pamięta jak to było,a następcy będą się powoływać na takie opisy jak ten tutaj.Podobna sprawa jak z ostatnim Brulionem,gdzie pewna "zacna" nagrobkowa rodzina G została pięknie opisana pomijając milczeniem połowę (brzydkiej)historii.
Chciałbym by na portalu pisano prawdę,bo portal jest naprawdę świetnie zrobiony i jest piękną wizytówką miasteczka !
Pozdrawiam. -
Adam...znam F.K. od lat co najmniej 30-stu. To wszystko, te Wasze komentarze to nic innego jak zazdrość i zapiekła zajadłość. Franciszek K. jest może dziwnym typem człowieka, ale jest przecież kazimierskim malarzem wpisanym w kazimierski pejzaż i w jego historię. Żyje tutaj i tworzy od 55 lat- sam taki fakt jest piękny...
-
EsaTośmy się pogościli. Świątecznie. A bożonarodzeniowy piernik psy zjadły. Rynkowe.
-
mieszkankaZgadzam się z Kośmidrem. Jak się pisze trzeba zastanowić się co i i o kim.
To typowo reklamowy, nieprzemyślany artykuł jakiegoś niedojrzałego niedouczonego. Jak się pisze trzeba wiedzieć, że tutejsi czytają, że takie ble, ble o K. nie zadziała, wzbudzi naturalny opór.
A wiek FK? Zawsze był w zachowaniu taki sam . Nic się nie zmienił.Nie ma co się zasłaniać wiekiem bohatera. Portal schodzi na psy. Tylko reklamy za kasę są rzetelne. -
kazimierzankaDziękuję Emilio - wiem !!! To zwykły pośpiech - zorientowałam się, że zrobiłam "byka" ale już kliknęłam i nie mogłam poprawić.
Wstydzę się! -
mieszkankaKośmider - p. F. K. ma 82 lata. Czy zastanowiłeś się nad tym? Pomyślałeś jak Ty będziesz się zachowywał w tym wieku? Kogo będziesz czy nie będziesz zaczepiał? A może będziesz siusiał w nogawki spodni, albo chodził obłąkany? Oczywiście nie życzę Ci tego.
Pomyśl, zastanów się. I przestań się czepiać. Przecież F. K. mówi o sobie, o rodzinie, o tym jak bawił się z synami jak spędzał święta...
Myślę że autor artykułu po prostu odwiedził tych malarzy i o nich napisał.
Nie chodziło o to kto ważniejszy, kto pierwszy...kto ma większe zasługi... Może pierwsi wyszli sto lat przed Kmitą, ale już nie mogli zaprosić w gościnę, powspominać...
Wyluzuj Kośmider:):):) -
EmiliaMnie życiorysy nie interesują, ale Kazimierzanko! Artykuł,a nie artykół !
-
AraMiało być pewnie świątecznie, a okazało się kijem w mrowisko. Znowu. Ot i cały Kazimierz...
Przeczytaj komentarze jeszcze raz,jeśli w ogóle je czytałaś.
Co do pozostałej części Twojej wypowiedzi,zgoda.