kommentieren
hinzugefügte Kommentare (18)
-
@ Heniek. Uważasz, że nastąpi KOLEJNE WYBACZENIE ?
I tu się nie mylisz. Pisałem kiedyś o BOLSZEWIZMIE w mysleniu / czytaj : bojazni o kolejne wybory na rajce/ Radnych.
WSZYSCY albo NIKT. -
Jest to ładne miejsce, ale bez szczególnej ekscytacji. Urokliwa to była skarpa obok Hotelu Król Kazimierz, która została totalnie wyorana. Urokliwy TO BYŁ WĄWÓZ PLEBANKA zanim jakiś właściciel otoczył niezły kawałek siatką. UROKLIWY jest jeszcze ten wąwóz, który zostanie zabudowany przez jakieś pseudo HIPO CENTRUM WAŁ ala LUBLIN UKŁADZIKI. A dalej to już nie chce mi się podawać przykładów bo chyba nie ma po co.
-
Wreszcie dyskusję na temat Pól /Ugorów/ Miejskich czas zacząć. Uczestniczyłem, kiedy kręcono Awans. Analogia, o ktorej pisze Emigrator, nasuwa się sama.
Uważam, że dyskusja odnośnie tego miejsca winna równiez objać urząd Marszałka Województwa. Miejsce to jest tak urokliwe, że utracenie jego walorów jest NIEWYBACZALNE. -
Były radny jakoś "wyszedł już ciut poza miasto"
To jeszcze za Szczypy było.Kurczę, jak on to zrobił?
-
Tak ,pamiętam, film sprzed 40 lat. I Kazimierz jest właśnie "Przerobiony". Jedna Cepelia. Szczególnie widać było na tegorocznym festiwalu kapel , ilu jest wyznawców tego stajlu: 42 osoby.No może w porywach do 50...Jesteśmy skansenem, bardzo drogim i bez perspektyw. W kozłówce jest muzeum sztuki PRL. My jesteśmy jednym wielkim muzeum sztuk wszelakich. Tylko widzów brak....
-
a pamieta ktos film "awans" krecony w okolicach miasteczka?
"Żartobliwa opowieść o obyczajowych i cywilizacyjnych przemianach polskiej wsi z początku lat siedemdziesiątych. Bohater filmu Marian Grzyb wraca po studiach do rodzinnego Wydmuchowa. Jest to przysłowiowe miejsce, gdzie diabeł mówi dobranoc. Mieszkańcy toczą bójki o każdą piędź ziemi, paniczny strach czują przed każdym urzędem i słowem pisanym. Kwitnie ciemnota i zabobon. Magister rozpoczyna energiczne działania na rzecz modernizacji wsi. Roztacza przed chłopami tak kuszące wizje dobrobytu, że oni sami postanawiają przekształcić swoją wieś w nowoczesne letnisko. Kiedy stoi już elegancka świetlica z telewizorem, gospodynie wyręczane są przez stołówkę i roboty kuchenne, gdy sprzedane już zostały ostatnie krowy i konie okazuje się, że nie tego szukają na wsi letnicy. "Miastowi" chcą prymitywu, osmalonych garnków, mleka prosto od krowy i tym podobnych atrakcji. Mieszkańcy Wydmuchowa, radzi nie radzi decydują się na jeszcze jedną metamorfozę - tym razem przerabiają wieś na cepeliowski skansen w nadziei, że wreszcie napłyną tu tłumy wczasowiczów." -
Grzegorz Borowiak napisał: "...fenomen pól miejskich jest wielkim atutem misateczka "
N Ie sposob sie z tym nie zgodzić. I własnie o tę kwestię radni winni rozpoczać dyskusję. Jak zrekompensować właścicielom tych pól fakt zakazu zabudowy. Na dzisiaj, taka jest sytuacja, że nazwa " Pola Miejskie" należy zmienić Na Miejskie Ugory. Wreszcie powiedzcie drodzy radni co na Ugorach można. -
A nie prościej wyjąć kabelek z dziurki w ścianie i gotowe? :) I po normalnej cenie!
-
Przyjeżdżam do Kazimierza od lat. Mam stałe trasy spacerowe, na których w sezonie zawsze jest sporo ludzi. Między innymi zawsze przechodzimy przez pola miejskie; nie wyobrażam sobie zabudowy tych terenów; fenomen pól miejskich jest wielkim atutem misateczka - po 15 minutach sapcerem od rynku jest się w otwartej przestrzeni gdzie wieczorem nie widać żadnych świateł - to jest prawdziwy skarb. Jaką infrastrukturę chcą budować miejscowi, duże hotele, stadion? Jedyną rzeczą, która przydałaby się w lecie jest basen w okolicach Wisły i tyle. Pamiętajcie, lunaparki, kasyna, spa-sra itp można wybudować pośród kartofli blisko dużego miasta. Kazimierz stawiając na taką infrastrukturę podpisuje na siebie wyrok. Czy ktoś z miejscowych ma do wynajęcia pokój bez telewizora? Chętnie zapłacę za takowy 2 razy więcej.
-
Smutek bije z tych komentarzy. Przykro czytać.
-
@ Psychiatra. Czytałem ten ranking. Faktycznie. Komentarze okrutne. Zazdroszczą czy co.
-
Ależ skąd , orkiestra będzie grała do końca .
-
I jeszcze mały aneks: 12.07 na WP ukazał się artykuł " Kazimierz Dolny - najpiękniejsze miasteczko w Polsce". Do dzisiaj zamieszczono ponad 300 komentarzy, w większości bardzo krytycznych wobec Kazimierza. Titanic tonie, ale zabawa trwa dalej. Czy ktoś w urzędzie ma jakąkolwiek wizje rozwoju, lub chociaż wygląda przez okno?....
-
Smutne....
-
Ciekawe, kiedy wreszcie , wzorem turystycznych gmin np. Podhala czy Pomorza, władze Kazimierza oddadzą w wieczyste użytkowanie posiadane tereny poważnym inwestorom, w zamian za budowe prawdziwej infrastruktury turystycznej? Nie wiem na co czekamy: turystów od dziesięciu lat coraz mniej, ceny nieruchomości spadły o połowe, a bicie piany trwa w najlepsze. Dobra nazwa: Baza Ludzi Umarłych.....A moę to już jest " Lot nad kukułczym gniazdem"?....
-
"
- Przyczyna nieskuteczności w działaniach spoczywa w braku znajomości prawa lub jego świadomym czy nieświadomym lekceważeniu - mówił obecny podczas spotkania były inspektor
nadzoru budowlanego - namawiam wszystkich do korzystania ze swoich praw i poznawania chociaż trochę prawa administracyjnego."
ŚWIETNA wypowiedz. Może by tak, jakiś przykladzik z okresu pracy "byłego"
.
-
A może warto przyjechać do Kazimierza , poszukać ustronnych miejsc, gdzie nie wolno budować się miejscowym, posłuchać ptaszków, wtopić się w atmosferę Rynku i na ten moment zatrzymać czas. Mieszkańcy mają swoje racje a ci co odwiedzają Kazimierz , niech go widzą i może pokochają z jego blaskami i cieniami! -
Szanowni Kazimierzacy!
Bardzo wiele słów prawdziwych czytam w tej relacji, ale też jest we mnie wiele niezgody na
pewne postawy i zachowania mieszkańców Kazimierza.
Od lat przyjeżdżam do Waszego miasta i od lat czuję się tam chwilami niezręcznie.
Bez większego trudu usłyszeć można Państwa niestosowne uwagi o turystach wypowiadane głośno w miejscach publicznych, właściciele kwater prywatnych zachowują się jak spadkobiercy magnackich majątków, podczas gdy w ciasnych łazienkach czai się grzyb...
Panie w muzeach prawie śpią, a prywatne parkingi są trudne nawet dla terenówek. W wielu miejscach żałośnie zwisają resztki płotów.
W kawiarniach bez trudu można porównać ceny dla turystów i ceny dla mieszkańców...a kelnerki i kelnerzy nie potrafią nawet przyjąć zamówienia na kawę po angielsku, o innych językach nie wspomnę.
Wiele jeszcze mógłbym tu podać innych przykładów.
Żeby to zmienić nie trzeba zmieniać prawa, tylko trzeba zmienić samych siebie. Polubić swoje miasto i polubić turystów.
Ja jestem z tych, co pomimo wszystko raz po raz wracają uparcie do Waszego miasta. Na szczęście umiem doszukać się w nim wiele dobrego, mądrych i taktownych ludzi też można spotkać, ale rozumiem doskonale tych, którzy wyjeżdżają z Kazimierza niezadowoleni.
Przyjeżdżam od kilkunastu lat do Was w gości, ale coraz trudniej jest mi tym gościem być, dlatego rozumiem dlaczego weekendowi turyści już więcej nie wracają.
Turyści też oczywiście nie są tu bez winy, często zachowują się niegodnie, ale czy aż tak bardzo bardziej niegodnie niż niektórzy z Państwa?
Pomimo wszystko wierzę w ludzi, wierzę w Kazimierz i wierzę, że z czasem cześć opisanych wyżej nieprawidłowości zmieni się na lepsze. Młodzi Kazimierzacy nie będą musieli uciekać z tego miejsca, a turyści będą po wielekroć wracać, a z czasem tak jak ja, przywozić swoje dzieci.
Wszystkim nam bardzo tego życzę.
I tu się nie mylisz. Pisałem kiedyś o BOLSZEWIZMIE w mysleniu / czytaj : bojazni o kolejne wybory na rajce/ Radnych.
WSZYSCY albo NIKT.
Uważam, że dyskusja odnośnie tego miejsca winna równiez objać urząd Marszałka Województwa. Miejsce to jest tak urokliwe, że utracenie jego walorów jest NIEWYBACZALNE.