kommentieren (3884)

kommentieren


hinzugefügte Kommentare (3884)

  • Marta (gość)
    Abp Życiński: kobiety z Kazimierza nie są zakonnicami
    PAP - dodane 49 minut temu

    Abp Józef Życiński w liście do mieszkańców Kazimierza Dolnego poinformował, że żadna z obecnych mieszkanek tamtejszego domu zakonnego Sióstr Rodziny Betańskiej nie jest już zakonnicą. Chodzi o betanki, które nie podporządkowały się decyzji Watykanu o wyznaczeniu nowej przełożonej.

    "W styczniu br. watykańska Kongregacja do Spraw Instytutów Życia Konsekrowanego nadesłała do mnie dokument, który ostatecznie zamyka tę bolesną i nabrzmiałą sprawę" - pisze metropolita lubelski w liście opublikowanym w czwartek na stronie internetowej archidiecezji lubelskiej.




    REKLAMA Czytaj dalej





    "Łącząc się razem z Wami w wytrwałej modlitwie, pragnę Was równocześnie poinformować, iż Kongregacja ostatecznie potwierdziła decyzję o wyłączeniu osób przebywających w domu zakonnym w Kazimierzu ze wspólnoty zakonnej. Skutkiem tego żadna z obecnych mieszkanek tego domu nie jest już zakonnicą" - czytamy w liście.

    Abp Życiński przytacza słowa sekretarza Kongregacji abp. Giana Franco Gardina: "ex-zakonnice, jak i pozostające wraz z nimi dziewczęta, nie mają tytułu do zamieszkiwania w domu w Kazimierzu Dolnym, będącym prawowitą własnością Zgromadzenia".

    Metropolita podkreśla, że dom ten został wzniesiony w dużym stopniu dzięki ofiarom wiernych i sponsorów z Polski, Niemiec i USA, "którzy byli przekonani, iż będzie on służył Zgromadzeniu trwającemu w jedności z Ojcem Świętym i całą wspólnotą Kościoła".

    "Obecne mieszkanki domu odrzuciły tę jedność, stawiając nad nią rzekome prywatne objawienia i techniki bioenergoterapeutyczne, które nie mają nic wspólnego z życiem duchowym" - pisze arcybiskup.

    Metropolita lubelski podkreśla, że wytworzona sytuacja jest bolesna. Prosi wiernych, aby nie okazywali niechęci byłym zakonnicom. "Bądźcie życzliwi wobec rodziców, którzy przyjeżdżają, by odwiedzić swe córki i przekonać je do przyjęcia decyzji Stolicy Apostolskiej. Szczególnie oni wymagają współczucia i solidarnej opieki. Równocześnie jednak zachowajcie świadomość, że sam habit nie czyni nikogo siostrą zakonną i że nie wolno zastępować Ewangelii Jezusa Chrystusa przywidzeniami traktowanymi jako objawienia prywatne. Te ostatnie nie mogą być nigdy ważniejsze od nauczania Kościoła" - pisze metropolita.

    Arcybiskup zacytował też słowa z pisma, w którym Kongregacja wyraża nadzieję, że "lokalne władze udzielą pomocy s. Barbarze Robak - przełożonej generalnej Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej, w odzyskaniu własności w Kazimierzu Dolnym i przekazaniu jej na cele własne Zgromadzenia".

    S. Barbara Robak nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Nie wiadomo dokładnie, ile byłych zakonnic przebywa w domu w Kazimierzu.

    Konflikt w klasztorze w Kazimierzu Dolnym trwa od ponad roku. W sierpniu 2005 r. watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego odwołała z funkcji przełożonej generalnej zakonu siostrę Jadwigę Ligocką a mianowała nową - siostrę Barbarę Robak. Decyzja taka zapadła po wizytacji delegata Kongregacji w klasztorze w Kazimierzu.

    Przyjechał on tam z powodu skarg niektórych sióstr. Jak informował abp Życiński powodem odwołania przełożonej był jej styl kierowania zakonem "z odwołaniami do prywatnych natchnień otrzymanych od Ducha Świętego". Siostra Jadwiga Ligocka i popierające ją betanki w Kazimierzu nie uznały nowej przełożonej.

    W lutym ub.r. Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej skierował list do betanek w Kazimierzu, w którym podtrzymał wcześniejsze decyzje o odwołaniu przełożonej. Była to odpowiedź na wystąpienie zakonnic z Kazimierza Dolnego do papieża Benedykta XVI. Abp Życiński nałożył interdykt na księży, którzy odprawialiby mszę świętą na terenie klasztoru bez jego pisemnego zezwolenia.

    W listopadzie ub.r. abp Życiński informował, że 10 sióstr z kazimierskiego domu zakonnego, zostało wydalonych z zakonu. Dekrety o wydaleniu wydane przez watykańską Kongregację dotyczyły sióstr, które miały już złożone śluby wieczyste.

    Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej powstało w 1930 r. Jego głównym zadaniem jest pomoc kapłanom w spełnianiu obowiązków parafialnych. Betanki m.in. prowadzą katechezę, odwiedzają chorych, pracują jako zakrystianki i organistki. Swoje domy zakonne mają w wielu miejscach w Polsce, pracują także za granicą.
  • jasnowidz (gość)
    Do byłej Betanki i do Hewe jeden w dwóch osobach jest tylko demon.
  • zdziwiona (gość)
    Dziękuję za wyjaśnienia,chciałam zrozumieć.Mam nadzieję że ktoś w końcu tym sie zajmie!Chyba są gdzieś byłe Betanki które mogłyby też wypowiedzieć się na ten temat.Teraz jestem nie tylko zdziwiona ale zszokowana!Pozdrawiam Cię serdecznie.
  • byla betanka (gość)
    Niektore komentarze sa nie na poziomie...Ale coz prawda boli...Mam te same przezyciai stram sie do nich nie wracac-bo sa bolesne...Kim jest dla Was kaplan??? Bo dla mnie kims niedotykalnym , swietym....
    do heve-wczoraj nie moglam byc na onecie-bylam w pracy dzisiaj mam wolne, niewiem czy bedziesz, ale bede szukala -pozdrawiam
  • Grzesznik!!! (gość)
    Zal mi Ciebie.Ztakim charakterkiem ?Może żałujesz że wystąpiłaś?Teraz jesteś na rozdrożu.Nie możesz się odnaleść?Szukaj winy w sobie -rada.
  • jasnowidz (gość)
    Dlaczego hewe się maskujesz Ty nie masz żadnych dzieci.
  • Grzesznik!!! (gość)
    doHewe widać że w swoją osobistą porażkę wmieszałaś Boga i Kościół a przecież cierpisz tylko i wyłącznie przez swoją pychę.
  • heve (gość)
    Seks,pieniądze,ale przede wszystkim pycha, wie lepiej od samego Boga i Kościoła,fanatyzm i być może choroba,urojenia też mogą być przyczyną .Ale gdzieś jest ten początek,chyba tym początkiem jest pycha,czego owocem jest,np.nieposłuszeństwo...My możemy jedynie modlić się i ostrzegać tych którzy nie wiedzą.
    Heve
  • Abi (gość)
    Ojciec Roman nigdy by nie złamał ślubów czystości.Piszę tozcałą odpowiedzialnością.Te małolaty dlatego się mszczą , właśnie za to.Pozakochiwały się w nin i myślały że są tymi wybranymi, a O.Roman je traktował wszystkie jednakowo.Babska zawiść..Bóg patrzy na intencje.Chciałabym mieć tylko tyle na sumieniu co on.
  • Anonim (gość)
    Okazuje się, że rację miał ten, kto w swoim czasie napisał tutaj, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze albo o sex, albo o pieniądze i sex.
  • heve (gość)
    Do"zdziwiona":
    Tak się dzieje,że to nie na pierwszym spotkaniu ojciec się w ten sposób zachował,nie czytałaś uważnie komentarza.Na początku był ok.nie było nic dziwnego,tylko słowa zaczerpnięte z Pisma Sw.i dotykające egzystencji i poszukiwań drogi rozmowy.Było też uzależnianie i napiętnowanie o ewentualnej winie jeśli"zdradzę Jezusa"i zostawię wspólnotę,itd.Poczytaj na temat sekt i ich "mocy"trzymającej ludzi.Przecież jest tyle osób,które w sektach są wykorzystywane seksualnie i finansowo i dalej święcie twierdzą,że to jest dobra droga,inni boją się odejść,lub mówić.
    Dlaczego te osoby nadal w tym tkwią,nawet dojrzałe,starsz,np.jak matka Jadwiga i inne starsze siostry?
    Na ten temat gdybym chciała dokładnie opisać jak się to wszystko rozwijało,zanim doszło do tych seksualnych posunięć,jak nas uzależniał,co mówił,skąd np.wiedział wątki z mego życia osobistego o których nikomu!nie mówiłam!wykwintny psycholog,albo opętany-niestety.Więc gdybym chciała o tym opisać powstałby niezły tom,ale to są przeżycia i rzeczy których mówię- bez doświadczenia nie da się zrozumieć.Gdyby położył się przy pierwszym spotkaniu straciłby zaufanie.On je najpierw zdobył,przede wszystkim obarczał winą za np.zdradę Boga i wspólnoty,to dlatego bardzo długo męczyło mnie poczucie winy za to,że powiedziałam o tym spowiednikowi,za to,że zdradziłam"ojca i wspólnotę,myśli samobójcze też były z powodu wracających wyrzutów,że zdradziłam,były myśli,że to oni mają rację,a nie kościół powdszechny,to jest"owoc"dotknięcia jadu sekty.Dopiero po tym wszystkim zainteresowałam się taką literaturą i zdałam sobie sprawę,że te osoby jak ja które wydostały się spod takich skrzydeł przechodziły coś bardzo podobnego.
    Ojciec położył się na 2 ostatnich spotkaniach na Kalwarii,lęk odczuwałam i bardzi się męczyłam,ale był też i pokój,zwłaszcza jak ojciec dzwonił i zapewniał że Jezus czeka itd.itp,etc.to było naprzemienne.Teraz inaczej na to patrzę bo z bagażem doświadczenia,ale przedtem-niestety naiwność i wiara w ludzi,bo przecież sama tego komuś bym nie zrobiła,a człowiek częśto sądzi wg siebie.Przez myśl nie chciało przejść,że światły ojciec i generalna zgromadzenia mogą się aż tak pomylić.Jedną miałam winę jak powiedział spowiednik-naiwność i wiara w drugiego człowieka.
    Zapomniałam dodać iż na ostatnim spotkaniu z ojcem,powiedział,że w tej wspólnocie miały się rodzić dzieci bez grzechu(czy tak się stanie-zobaczymy).Tak powiedział też innej osobie.Dopiero za granicą zrozumiałam o co chodziło.
    Dziękuję Anonim za zrozumienie i psychiczne wsparcie(czas leczy,ale rana pozostała i czasem boli),dziękuję za dojrzałe podejście niektórych osób i za nieszukanie sensacji ale dojrzałą modlitewną pomoc -zwłaszcza tym błądzącym jeszcze.Pozdrawiam.Heve
  • Anonim (gość)
    Heve;
    dziękuję Ci za świadectwo. To jest cząstka prawdy, która się miała pojawić. I choć to prawda nieprzyjemna, niewygodna to bardzo Ci dziękuję. Podzieliłaś się z nami swoją intymnoścą, która wiele mówi. Pewnie nie wszystkich dotyczyły sytuacje czysto seksualne, ale z pewnością były też inne sposoby uzależniania. Koścól wydał decyzje, ale nie wytłumaczył przyczyn. Wiele osób , w tym ja tego nie rozumiało; nie rozumiało dlaczego do tego doszło. Dobrze,że to się ujawnia.
    Pozostaje modlić się także za tych za murami w Kazimierzu.
    Życzę ci dużo radości z drogi, którą wybrałaś, z macierzyństwa. Z Bogiem.
  • zdziwiona (gość)
    heve.Jestem nieco zaskoczona,dlaczego po pierwszym spotkaniu z tym ks.Romanem nadal Cię ciągnęło w









    ... nieco zdziwiona,dziewczyna po spotkaniu z księdzem,wiedząc że to nienormalne zachowanie,ba odczuwająca lęki ,nadal lgnie to tej osoby i godzi się na następne spotkanie sam na sam.







  • giorno (gość)
    Myślę heve i inne byłe betanki i dziewczyny, że powinnyście się zebrać i pokazać prawdę! Ja tu widzę problem molestowania albo gwałtu! a to już należałoby zgłosić do prokuratora czy na policję, bo jest to chyba przestępstwo! i romcia należałoby odseparować od społeczeństwa. Bo jak nie to nie wiadomo ile jeszcze on dziewczyn skrzywdzi!!! może i teraz krzywdzi te dziewczyny które siedzą z nim w Kazimierzu i boją się odejść! trzeba je ratować!!!! czyli moje przypuszczenia choć je opisałem w sposób wulgarny wcześniej się sprawdzają co do romcia i jego panienek!!! przecież oni jak sie nie nawrócą to z kotła nie wyjdą!:) ludzie jak je z tamtąd wykurzyć???? :)!!! trzeba coś z tym zrobić :) pozdrawiam normalne i prawdziwe siostry Betanki :) szkoda mi waszej sytuacji! jestem z wami i gotów wam pomóc w odzyskaniu Kazimierza:)
  • Grzesznik (gość)
    Ja nie mam zadnych problemów prócz grzechów przydał by mi się taki egzorcysta.Oczywiście musiałby użyć innych metod .
  • kinga (gość)
    Czy ty nie rozumiesz ze to jest Kapłan?
  • heve (gość)
    Do byla betanka:
    Nie mogę rozmawiać na skype,jeśli chcesz to wejdź na onet czat i w regionalnych na Rzeszów,tam przejdziemy na priv.Nie mam dużo czasu,wiesz jak to jest z malutkimi dziećmi,ale postaram się wejść np.jutro rano po południu i wieczór na Rzeszów,może się jakoś"spotkamy".Nie martw się,każdy człowiek ma jakiś punkt widzenia danej sprawy,większość nie doświadczywszy nie potrafi zrozumieć tego co czujemy,po tym co przeszłyśmy.Niektóre komentarze są faktycznie nie na poziomie,ale to problem ich autorów.Pozdrawiam.Heve
  • yu (gość)
    Gdzie są jeszcze tacy męszczyżni ?Romantyczne.Jak się można z tym Romusiem skontaktować
  • karol (gość)
    Drogi uczniu - człowiek tym różni się od zwierzęcia, że potrafi zapanować nad "samczymi"odruchami. Zwłaszcza człowiek dorosły.
  • uczeń (gość)
    Mojej siostry synek też tak robił w przedszkolu,psycholog stwierdził że to normalny odruch samczy.O. Roman zawsze nam mówił że mamy być jak dzieci.Widać nie jest gołosłowny.

Sehen auch

Kommende Sonderangebote

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Novemberwochenende 9-11 November 2024
Fußzeile anzeigen